Ostatni weekend upłynął pod znakiem szkoleń i startów w zawodach MTB. Nasze dziewczyny uczestniczyły w szkoleniu z serwisu i konserwacji roweru, zorganizowanym przez sklep Damka wyłącznie dla Pań. Za to w niedzielę nasza siódemka wystartowała w Mrozach na maratonie rowerowym Mazovia MTB Marathon. Było bardzo błotniście, ale emocjonująco i rodzinnie! Zapraszamy do przeczytania relacji z wydarzeń z ubiegłego weekendu.
Szkolenie techniczno – serwisowe tylko dla Pań
W dniu 23 maja nasze trzy dziewczyny – dwie Kasie i Nina – wzięły udział w szkoleniu techniczno – serwisowym przygotowanym tylko dla Pań. Organizatorem był warszawski sklep AirBIKE we współpracy z Shimano Service Center Airbike. Było tak dużo zainteresowanych dziewczyn, że trzeba było dzielić szkolenie na dwugodzinne tury – pierwsza ruszyła o godzinie 10. Impreza miała miejsce w Warszawie, praktycznie w samym centrum na ulicy Pańskiej.
Na poszczególnych stanowiskach sympatyczni instruktorzy opowiadali m.in. o zabezpieczeniach do rowerów, rodzaju ogumienia. Jednak nie skończyło się tylko na teorii – Panowie mieli przy sobie wszystkie rekwizyty, od wentyli, poprzez ogumienie. Można było obejrzeć także przekrój roweru i mechanizmy działające np. w jednym z najlepszych U-Locków dostępnych w Polsce. Takie wizualizacje pomagają lepiej zrozumieć działanie i zastosowanie tych przedmiotów. Nie zabrakło też treningu zmiany dętki, zarówno na normalnej oponie jak i szosowej.
Panowie byli bardzo rozmowni, odpowiadali wyczerpująco na każde pytanie, wielokrotnie pokazywali rożne sztuczki czy techniki, aby każda z dziewczyn mogła zobaczyć to z bliska i dokładnie je przećwiczyć. Przy okazji było bardzo wesoło i wszystkie dziewczyny czuły przyjazną atmosferę.
Na koniec tury odbył się konkurs losowania prezentów dla rowerzystek. Do rozdania był np. rewelacyjny łańcuch do zabezpieczania roweru. Wszystkim naszym dziewczynom poszczęściło się! Jedna Kasia wygrała bidon firmy Specialized (idealnie dobrany do roweru), druga Kasia sakwy rowerowe od firmy Kettler, a Nina torbę podróżną tejże firmy z mnóstwem sportowych gadżetów w środku. Na koniec każda uczestniczka otrzymała gift pack z olejem do łańcucha, czasopismem i naklejką. Po intensywnym szkoleniu dziewczyny skorzystały z kuponu na ciastko i pyszną kawę 🙂 Dziewczyny! Zachęcamy Was do uczestnictwa w takich szkoleniach.
Mazovia MTB Marathon – Mrozy
Co roku maraton z cyklu Mazovia MTB Marathon pojawia się w pobliskich Mrozach. Tym razem po raz pierwszy jest to pełnoprawna letnia impreza. Obfitość ciekawych terenów, lasów czy nawet obecność samego rezerwatu – tym niewątpliwe może się pochwalić te miejsce. Przy okazji występuje wiele dodatkowych atrakcji, takich jak zawody dla najmłodszych czy po prostu same miasteczko rowerowe. Bliska odległość, dobra pogoda – nie mogliśmy przepuścić okazji uczestnictwa w tej ciekawej rowerowej imprezie.
Pierwsi na linii startu pojawili się nasi najmłodsi zawodnicy – Michał i Magda. Dzielnie pokonali zamierzony dystans i zadowoleni zameldowali się na mecie. Startowali pod niezastąpionym wsparciem swoim mam – Agnieszki i Kasi. Emocje które towarzyszyły tym zmaganiom na pewno nie były mniejsze niż starszych kategorii! Taki pozytywny zapał i sportowa rywalizacja są najlepsze.
Następnie wystartowała nasza starsza reprezentacja. Dwójka dziewczyn, Kasia oraz Agnieszka postanowiły się zmierzyć z dystansem FIT (niecałe 30 km), a chłopaki – Kamil i Paweł z dystansem MEGA (około 50 km) oraz Patryk z dystansem GIGA (około 90 km).
Trasa wyścigu była generalnie płaska, a co nie znaczy, że łatwa! Nawierzchnia często pozostawiała wiele do życzenia oraz na pewno nikt nie zapomni fragmentu przez podmokłe pola – nazwane przez Pawła „polem ryżowym”. Ta nazwa tak naprawdę najbardziej pokazuje co tam się działo. Jazda przez wodę miejscami po piasty, a do tego nie była widoczna żadna ścieżka po której można jechać – wyłącznie oznaczenia trasy i ślad który wyjeździli uczestnicy. To było naprawdę bardzo długie kilka kilometrów. Jednakże to nie był jedyny taki fragment, na trasie czekało nas jeszcze kilka błotnistych etapów, gdzie trzeba było miejscami nawet zejść z rowerów. Dodatkowo błoto powodowało, że napęd roweru wydawał różne dziwne dźwięki oraz zaskakiwał swoim zachowaniem. Prawdziwy ośrodek testowy dla sprzętu.
Pomimo tych trudności wszyscy dojechali na metę. Niesamowicie zmęczeni, wyczerpani, a w głownie krążyła tylko jedna myśl – usiąść i odpocząć. Nic innego w tym momencie się nie liczyło. Zamierzony dystans czyli cel został przez wszystkich osiągnięty, co tak naprawdę było najważniejsze. Teraz tylko wyczekujemy kolejnych startów!