Za nami niezwykle intensywne rowerowe weekendy. Cztery wycieczki, na których wspólnie pokonaliśmy ponad 200 km. Braliśmy udział w Zlocie Pojazdów Zabytkowych „Warkot”, kibicowaliśmy na Kryterium Ulicznym, przejechaliśmy wspólnie dwie Wycieczki z Historią odwiedzając Dębe Wielkie i Kałuszyn. A to nie wszystko, zapraszamy więc do krótkiej relacji z tych kilku dni.
XI WzH w Dębe Wielkie
Rowerowy weekend rozpoczęliśmy od wyjazdu do Dębę Wielkiego na wspólną wycieczkę z historią. Grupą 13 rowerzystów dołączyliśmy do przejazdu upamiętniającego 76. rocznicę bitwy pod tymże miastem. Po przejeździe na boisku szkolnym w Rudzie czekało na nas ognisko. Próbowaliśmy również słynnej Dębskiej Kawy Żołędziówki, zdobywcy Kielicha Wojciecha Wielądko 2015 na II Międzynarodowym Turnieju Smaków w kategorii najciekawszy kulinarny prezent z podróży Szlakiem Wielkiego Gościńca Litewskiego.
Trasa naszej wycieczki liczyła 35 kilometrów i wszystkim należą się wyrazy uznania za wytrwałość i udział w wycieczce, mimo niepewnej pogody. Szczególnie gratulujemy 9 letniej Weronice, która dzielnie przejechała całą trasę.
Niedzielne Ptaki i Kryterium Feliksa Rawskiego
Niedziela 13 września to dzień dwóch miejskich wydarzeń : Zlot Pojazdów Zabytkowych „Warkot” oraz Kryterium Uliczne im. Feliksa Rawskiego. To pierwsze swój początek miało właśnie w Mińsku Mazowieckim, jednak wraz z opuszczeniem granic naszego miasta zlot się nie kończył, a przenosił się do Ptaków, aby tam pokazać się w całej krasie.
Do Ptaków też udała się nasza kilkunastoosobowa wycieczka. Na miejscu mogliśmy podziwiać w pełnej krasie wszystkie auta, spokojnie porozmawiać z właścicielami pojazdów a przy okazji poznać tamtejsze okolice. Można by rzec, iż wycieczka odbyła się pod znakiem świetnej rowerowo – motocyklowej atmosfery.
Oczywiście nie mogło zabraknąć nas na ulicznym kryterium, w którym startowało dwóch naszych zawodników – Paweł i Patryk. Na starcie poza zawodnikami widoczna była mocna ekipa MGRowych kibiców, którzy wspólnie do samego końca dodawali otuchy naszym szosowcom. To był niewątpliwie intensywny dzień z ciekawymi wydarzeniami.
XII WzH II święto Złotego Ułana
Celem XII WZH było dotarcie na II święto Złotego Ułana w Kałuszynie i tak 19 września w sobotę, wyruszyliśmy w 15 osobowym składzie w kierunku Kałuszyna. Poprzez Wólkę Mińską, wzdłuż autostrady wolności, do Aleksandrowa przez Przetokę, Kazimierzów, część Kałuszyna zwaną „Zawodziem” przez tzw. ”Irkucek” do miejsca inscenizacji szarży ułańskiej tj. nad zalew na Karczunku. Na miejsce dotarliśmy na godzinę 15.00 dzięki czemu, mieliśmy chwilę na odpoczynek.
Widowisko z udziałem grup rekonstrukcyjnych różnych pułków ułańskich z całego kraju rozpoczęło się o godz. 15.30. Wspólnie podziwialiśmy wspaniałe umundurowanie i umiejętności jeździeckie biorących w nim udział ułanów (było ich około 50). Wśród atrakcji warto wyróżnić: pokazy sprawności kawalerzystów w posługiwaniu się szablą, lancą czy umiejętności jeździeckich. Wszystko odbywało się przy licznie zgromadzonej publiczności, w odgłosach wybuchów ładunków pirotechniczny, ciemnego dymu i odgłosów strzałów karabinów maszynowych.
O godz. 16.15 musieliśmy udać się z żalem w drogę powrotną, z nadzieją udania się na kałuszyńskie lody, kultowe podczas naszych przejazdów. Niestety nasza ulubiona budka była zamknięta, w zamian zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Złotego Ułana. Po niezwykle udanych dniu chwilę po godzinie 18.00 dojechaliśmy do Mińska. Po raz kolejny raz dzielnie towarzyszyła nam 9 letnia Weronika, tym razem już z koleżanką Kingą. Wspólnie przejechaliśmy ok 50 km w świetnej jak na późny wrzesień pogodzie. Niech żałuje ten, kto nie był z nami 😉
Rowerem przez Mrozy
Świetna pogoda utrzymała się również w niedzielę, więc nie pozostało nic innego jak ruszyć do Mrozów na wspólną wycieczkę w tamtejszych okolicach. Drużyna 11 osób punkt 10.00 ruszyła sprawnym tempem znanym z Nocników i Damek drogami do Cegłowa, skąd bocznymi drogami dojechaliśmy do stadionu sportowego w Mrozach.
Mając ponad 30 minut zapasu, zrobiliśmy sobie przerwę przy tramwaju, wspólnie dyskutując o kończącym się sezonie oraz ostatnich mgrowych wycieczkach. Grupa wycieczkowa bardzo szybko się zwiększała, aby ostatecznie zgromadzić prawie 50 uczestników. Podczas przejazdu mogliśmy liczyć na pomoc straży pożarnej, która stale eskortowała grupę. Głównym punktem wycieczki było niewątpliwie ognisko z kiełbaskami zorganizowane tuż przy miejscowości Topór.
Po wspólnej integracji wróciliśmy bocznymi drogami do Mrozów, skąd już w naszym składzie pojechaliśmy w stronę Mińska. Oczywiście nie mogło obyć się bez przygód. Kłębiaste chmury towarzyszące nam w drodze powrotnej dały o sobie znać w połowie drogi. Walcząc z mocnym wiatrem i deszczem szczęśliwie przed 17 ponownie byliśmy w domach, mając na licznikach ponad 80 km.
W ten właśnie sposób spędziliśmy ostatnie dwa, niezwykłe rowerowe weekendy. Pomimo kończącego się sezonu przez nami jeszcze kilka weekendów, które na pewno wypełnimy wspólnymi wycieczkami. Zapraszamy serdecznie wszystkich!