Chyba nikt nie spodziewał się, że tak szybko minęły cztery dni jurajskiej przygody. Zlot, bo o nim mowa, to najbardziej wyczekiwana nasza inicjatywa. Upalny długi weekend na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej nie dawał wytchnienia, jednak nikt nie zamierzał wymiękać, dzięki czemu spędziliśmy świetny rowerowy czas. Walczyliśmy na długich podjazdach, nabieraliśmy sił na zjazdach, oglądaliśmy cudowne zamki i jaskinie, skakaliśmy w bike parkach, a na koniec każdego dnia, odpoczywaliśmy przy grillu. Kto nie był z nami niech żałuje, a wszystkich zapraszamy do galerii z naszej już czwartej edycji Zlotu.