II Noc Muzeów przeszła do historii. Mimo niesprzyjającej tego dnia pogody udaliśmy się w trasę, której głównym celem było w tym roku dotarcie do Pałacu Bielińskich w Otwocku Wielkim, a dokładnie znajdujące się tam Muzeum Wnętrz, będące oddziałem Muzeum Narodowego. By nie spóźnić się na rekonstrukcję bitwy ze Szwedami, musieliśmy dotrzeć tam na godzinę 20.00, co z powodu deszczu, jazdy pod wiatr i zimna było niemałym wyzwaniem.2016-05-14_16-33-48Z Mińska wyruszyliśmy punktualnie o 18:00, po drodze zatrzymując się w znanej nam z gościnności Izbie Regionalnej w Gliniance. I choć atmosfera była przemiła, niestety czas gonił i po wspólnej fotografii ruszyliśmy w kierunku Otwocka Wielkiego.glinianka 120160514_18464320160514_184535Po drodze minęliśmy Muzeum Ziemi Otwockiej, dalej skrótem przez las do Karczewa, gdzie na chwilę zatrzymaliśmy się przy kapliczce rowerzystów. I choć frasobliwy Chrystus nie dał nam pogody, to nie poskąpił nam wytrwałości. I zapewne dzięki temu zdążyliśmy przed czasem za pięć ósma na „bitwę ze Szwedami”.2016-05-14_18-08-59bitwa Otwock WielkiPrzygotowane przez grupy rekonstrukcyjne widowisko ściągnęło liczne rzesze widzów i choć zachodzące słońce potęgowało uczucie chłodu, zwiedziliśmy jeszcze pałac, podziwiając miłe dla oka ekspozycje zawierające zabytkowe meble, zastawy stołowe, czy zegary. A to wszystko w stylowych odrestaurowanych wnętrzach. Polecamy każdemu!Otwock Wielki w pałacu20160514_210839 Około 21:15 ruszyliśmy w drogę powrotną, odwiedzając po drodze Muzeum w Karczewie, gdzie obejrzeliśmy kolekcję poświęconą znanemu hrabiemu Michałowi Elwiro Andriollemu. Tematem ekspozycji był Szekspir i jego ilustracje związane z dramatem „Romeo i Julia”. w księdze pamiątkowej mgr w Karczewie
Dalej już szutrowo dotarliśmy do Muzeum Ziemi Otwockiej, gdzie skupiliśmy się na ekspozycji militarnej i próbowaliśmy z armaty przeciwlotniczej przegnać deszczowe chmury. Niestety bez pożądanego rezultatu. Ruszyliśmy więc w kierunku Mińska, do którego poprzez Wolę Dudzką, Wolę Karczewską, Gliniankę, Grębiszew i Iłówiec dotarliśmy około 1.00 w nocy. Tego dnia przejechaliśmy 75 kilometrów w 6 osobowym składzie.