W sobotę 24 stycznia odbyła się zimowa edycja zawodów „Orientuj się w powiecie” z cyklu Cztery Pory Roku. Organizatorem był KS Zielono-Czarni. W kategorii rowerowej wzięło udział 5 osób: Zenek, Patryk, Daniel, Paweł oraz Nina. Wszyscy wystartowali na dystansie 40 km. Zenek zdobywał punkty w pojedynkę, Paweł z Danielem w jednej parze, zaś w drugiej zaś Nina z Patrykiem. W bojowych nastrojach zawodnicy ruszyli na trasę około godziny 14.00 spod stadionu MOSiR-u.

Trasa pierwotnie była zaplanowana na 45 km, ale ze względu na warunki została skrócona do 40 km. Jednak jest to tylko teoretyczny dystans – w praktyce wychodzi znacznie więcej. Początek rajdu przebiegał bardzo sprawnie. Pierwsze punkty do zaliczenia znajdowały się w łatwych do odszukania miejscach blisko Mińska, m.in. pod mostem w Cielechowiznie. Kolejne pozycje do odhaczenia prowadziły nas coraz głębiej w las. Start za dnia bardzo ułatwiał ich odnalezienie.

01 OSP zima4 01 OSP zima5

Niektórych ścieżek i miejsc do tej pory nie znaliśmy. Dopiero udział w rajdzie dał nam okazję do eksplorowania m.in. ukrytego jeziorka czy ścieżek przy skarpach pomiędzy Chmielewem a Mienią. Nasz rowerowy wypad nie ograniczał się tylko do ślepej jazdy po kolejny świecący punkcik. Pozwolił lepiej poznać nasze okolice oraz odetchnąć od miejskiego zgiełku. Rajd prócz rywalizacji oferuje kontakt z naturą, umożliwia podziwianie pięknych widoków czy nawet obserwację dzikiej zwierzyny.

Sprzętowe niespodzianki

Jednym z dwóch bonusowych punktów do zdobycia był nr 11, położony na podmokłym terenie. Woda sięgała nawet do połowy łydek. Nina od razu nastawiła się na jego zdobycie, kusiła trudna dostępność przez co do zyskania była 20 minutowa premia. Niestety około 100 metrów od punktu zdarzyła się przykra niespodzianka. W tylne koło roweru Niny wkręciła się gruba gałązka, która urwała tylną przerzutkę. Sytuacja nie wyglądała dobrze, zapowiadało się na koniec jazdy. Jednak udało się skrócić łańcuch i ustawić go na sztywno na jednym przełożeniu, umożliwiło to jako taką jazdę, ale nie na długo. W czasie gdy Patryk naprawiał rower, Nina udała się na przeprawę przez mokradła po cenny punkt numer 11.

01 OSP zima7

Aby dotrzeć do celu i uniknąć zamoczenia butów, trzeba było szybko i zwinnie przeskakiwać po wystających kępkach trawy, korzystając równocześnie z gałęzi jako uchwytów. Momentami mogło to wyglądać dość komicznie, gdy chce się uniknąć wpadnięcia do wody, chwyta się gałęzi, a ona się łamie.

01 OSP zima1

Drobnych problemów technicznych nie uniknęła też druga para – Daniel złapał gumę. Wymiana dętki przy tej temperaturze nie jest komfortowa, ale wszystko udało się sprawnie zrobić i ruszyć dalej w trasę. Zima w nazwie tej edycji rajdu zobowiązywała – w połowie dystansu zaczął padać śnieg, który po godzinie pokrył ściółkę leśną białą płachtą. Śnieg dawał się we znaki i utrudniał kierowanie sprzętem. Ponieważ był mokry momentalnie zapychał opony, dodatkowo bardzo często w połączeniu z piaskiem, co tworzyło nieprzyjemną mieszankę.

01 OSP zima2

Gdy zapadł zmrok, las ukazał swoje tajemnicze i fascynujące oblicze. Szepczący w ciemnościach ludzie, trzask łamanych gałązek, szelest przebiegającej zwierzyny i szumiący wiatr w koronach drzew – wszystko to tworzy niepowtarzalne tło dla nocnej eskapady.

01 OSP zima9

Aby urozmaicić zawody, niektóre punkty były umieszczone w charakterystycznych miejscach, np. zaraz przy ambonie.

01 OSP zima8

Kolejnym bonusem był punkt ukryty w młodniku. Samotny jeździec Zenek oraz duet Paweł – Daniel zdobyli go bez problemu, wystarczyło przedrzeć się przez gęsto zasadzone drzewka do ich samego środka.

Chwila oddechu przy ognisku

W Mieni ulokowany był punkt, gdzie zadbali o nas m.in. członkowie Biegacza Cegłów. Dostaliśmy gorącą herbatę i mogliśmy się ogrzać przy dużym ognisku, na którym również robiliśmy kiełbaski. Po takim wysiłku naprawdę nic nie smakuje lepiej! Zarówno punkt, jak i organizacja były wzorowe – dosłownie musieliśmy aż odmawiać, bo tyle dostawaliśmy jedzenia czy herbaty.

01 OSP zima10 01 OSP zima11

Z tego miejsca Patryk z Niną postanowili już wrócić do bazy, zgarniając po drodze jeszcze kilka punktów. Godzina była już dość późna, zegarek wskazywał kilkanaście minut po 20. Na głównej drodze z Mieni do Mińska nastąpiło nieoczekiwane spotkanie z Pawłem i Danielem. Więc już w naszym pełnym składzie ruszyliśmy wspólnie w kierunku mety.

Meta

Na metę pierwszy dotarł Zenek, zdobywając pierwsze miejsce i broniąc tytułu najlepszego rowerzysty w zawodach. Drugie miejsce zajął Paweł, a trzecie Daniel. Chłopaki zdobyli wszystkie obowiązkowe punkty, gratulacje! Zawodniczką rajdu w kategorii rowerowej została Nina, która większość dystansu dzielnie biegła z rowerem, nie odpuszczając do samego końca pomimo przykrej awarii.

01 OSP zima15 01 OSP zima12

Po wszystkim nadszedł czas na dekorację oraz dzielenie się wrażeniami. Rozmawialiśmy o trasach i o tym, jak ulokowane były poszczególne punkty. Na zdjęciach poniżej widać, co zostało z przerzutki Niny i jak wiele przeżyła karta Daniela  🙂

01 OSP zima14 01 OSP zima13

Zawody można uznać za udane, warunki jak na zimę były bardzo dobre i umożliwiły całkiem komfortową jazdę. Dostaliśmy też bardzo ważną lekcję, że należy pilnować odpowiedniego odżywania na trasie. W ferworze walki można o tym zapomnieć, a przez ponad 7 godzin na nogach trzeba koniecznie uzupełniać energię. Dystans, na jaki się zapisaliśmy, miał w założeniu 40 km, a w praktyce na rowerze wyszło ponad 70 km – trzeba brać na to poprawkę. Punkty były umieszczone dość precyzyjnie. Jak na pierwszą edycję wszystko było dobrze zorganizowane, należą się za to podziękowania dla KS Zielono – Czarni.